Zmiany w życiu są potrzebne. Z
doświadczenia już wiem, że w moim przypadku najlepsze są zmiany
radykalne. W czwartek minęło dwa lata odkąd mieszkam w Krakowie.
Jaki to czas? Bardzo trudno jest mi
odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Było dużo radości,
śmiechu, ale nie było się bez łez, smutku i cierpienia. Ale to
chyba jak to w życiu.
W tym czasie tej dwuletniej wędrówki
towarzyszą mi słowa: „Wystarczy Ci mojej łaski.” Motywują i
przywracają to tak zwanego pionu. Świadomość, że jest Ktoś,
pomaga przeżyć i żyć po prostu jest niezwykle ważna. Najważniejsze jednak, że daje nadzieję. Bo jak żyć bez nadziei? Ja nie umiem.
Ten Ktoś motywuje, daje pragnienia i
marzenia. A ponadto działa przez ludzi.
Zauważyłam ostatnio, że jestem po
prostu zakochana w drugim człowieku. Szczególnie w jego pasjach i
marzeniach.
Te dwa lata dało mi dużo nowych
relacji. Bardzo różnych, które pozwalają mi w każdym człowieku
dostrzec cząstkę Pana Boga. Tych trudnych i przyjemnych. Ale wszystkie są jedyne w swoim rodzaju piękne.
Dużo za mną, ale głęboko wierzę,
że to co najlepsze jeszcze przede mną.
„Jest wiele różnych rzeczy, dla
których warto żyć. Żyjesz, aby być ważnym elementem życia
innych, aby realizować swoje pragnienia, aby dowiadywać się coraz
więcej, aby dążyć do doskonałości. – Ale jaki jest
najważniejszy cel? – Sens życia polega na jego szukaniu.” M.
Mazurkiewicz
To na co czekasz? SZUKAJ!
Bardzo chciałabym w tym roku pojechać
do Medjugorje... Podobno marzenia są po to by je spełniać! Jeszcze
nie wiem jak z kim i po co, ale wiem, ze chce. Od tego się wszystko
zaczyna. A Ty o czym marzysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz